Oleica krówka - matka kilku tysięcy potomstwa
Oleica krówka (Meloe pwscarabaeus) - chrząszcz z rodziny majkowatych. Niezbyt licznie występuje na nizinnych europejskich kwietnych łąkach. W Polsce głównie na Warmii i Mazurach. Nam udało się spotkać tego pięknego owada w nietypowym miejscu, bo na stokach Czyrńca w Beskidzie Małym.
Samiec jest znacznie mniejszy od samicy której budowa charakteryzuje się niezwykle rozdętym odwłokiem. W nim znajdują się jaja, których liczba dochodzi czasem do 10000!
Mimo tak wielkiej liczebności potomstwa oleica nie jest owadem pospolitym - cykl rozwojowy tego chrząszcza jest tak dalece skomplikowany, że w postać imago przeobraża się niewielka liczba larw.
Bardzo ruchliwe, malutkie larwy pierwszego stadium, zwane trójpazurkowcami, mają na stopach trzy pazurkowate utwory, którymi wczepiają się w gęstą pokrywę włosową dzikich pszczołowatych. Pszczoła przenosi larwę oleicy do swojego gniazda.
Larwy żyją w gniazdach błonkówek z rodzaju Coletes, gdzie po wyjedzeniu jajeczek odżywiają się zgromadzonym przez błonkówkę nektarem i miodem.
Po wylince larwa opuszcza pszczele gniazdo i po następnych 2 linieniach przepoczwarza się.
Formy dojrzałe (imago) odżywiają się liśćmi buraków, ziemniaków, koniczyny więc są postrzegane jako szkodniki.
Nazwa oleica krówka wzięła się od oleistej, trującej substancji, zawierającej kantarydynę, którą ten owad wydziela w momencie zaniepokojenia przez pory w okolicy nasady nóg. Stwwierdzono, że spożycie nawet kilku kropli, (które razem ważą zaledwie kilkadziesiąt miligramów) może dla człowieka być śmiertelne. Trucizna ta nie działa jednak na wiele ptaków i zwierząt owadożernych, które się na nią uodporniły.
Poniższy tekst autorstwa Pana Andrzeja Staśkowiaka
pochodzi ze strony http://www.heodes.neostrada.pl
Kantarydyna jest wykorzystywana do celów leczniczych jako środek moczopędny, ale nie tylko...
Otóż kantarydyna jest od dawna znanym afrodyzjakiem pod nazwą muszki hiszpańskiej, pozyskiwano ją z chrząszcza – majka lekarska, z tej samej rodziny majkowatych co nasza oleica krówka. Kantarydyna działa pobudzająco i wywołuje erekcję. Jest to środek skuteczny, to prawda. Jednakże skutki jego stosowania bywają niekiedy groźne.
Kantarydyna jest substancją o silnym działaniu drażniącym i toksycznym, negatywnie wpływa na wrażliwą tkankę wewnętrznych ścian cewki moczowej. Normalnie ścianki te są wilgotne, ale podrażnienie wysusza je i pojawia się świąd. Sucha cewka moczowa staje się bardziej wrażliwa, bolesna i nasiąknięta krwią. Właśnie ten stan wywołuje erekcję. Wytrysk nasienia przez cewkę moczową nieco łagodzi podrażnienie. Erekcja powtarza się wraz z ponownym nasileniem procesu zapalnego. Mężczyzna nawet tego nie podejrzewa i jest zachwycony własną potencją.
Dawniej muszki hiszpańskie stosowano tylko do leczenia zwierząt. Preparaty zawierające kantarydynę podawano ogierom, żeby pokrywały jak najwięcej klaczy. Stąd bierze swój początek reputacja muszki hiszpańskiej, jako niezawodnego środka stymulacji płciowej. Ogiery nie mogły oczywiście narzekać na uboczne działanie pobudzającego środka, ale w stosunkowo krótkim czasie kończyły swój żywot w rzeźni.
Rzecz w tym, że stan zapalny cewki moczowej przenosi się na pęcherz moczowy i nerki. Ponieważ jest to proces długotrwały, mężczyźni z reguły nie wiążą bólów brzucha, częstego oddawania moczu i innych niemiłych dolegliwości z zażywaniem jakiś czas temu preparatów kantarydynowych. Lekarze jednak stanowczo ostrzegają: dziś mucha hiszpańska uczyni z mężczyzny namiętnego kochanka, a jutro - inwalidę.